Autor |
Wiadomość |
herohealter |
Wysłany: Czw 16:30, 13 Paź 2005 Temat postu: |
|
Na niepogodę najlepsze sa książki długie i przygodowe, takie, w których się wędruje. Ja co roku wracam w okresie jesieni do sagi o wiedźminie Sapkowskiego, "Władcy Pierścieni" i "Silmarilionu" Tolkiena. Lubię też Kalevalę, legendy arturiańskie i- żeby nie było tak całkiem fantasy- "Ptaśka" Whartona. |
|
 |
Sirocco |
Wysłany: Śro 19:00, 12 Paź 2005 Temat postu: |
|
trudno mi powiedzieć. praktycznie trzy czwarte z przeczytanych przeze mnie książek mogłaby się nadawać. a co mi akurat teraz przychodzi do głowy?
"Artemis Fowl" Eoina Colfera i jego kontynuacje. książka teoretycznie dla dzieci, ale ja ją kocham. nieprzeciętna, nietypowa, wciągająca, a tytułowy bohater jest po prostu the best(est) ;>
"Siewca Wiatru" Maji L. Kossakowskiej. książka w zasadzie nie poważna, ale z poważnym zakończeniem. wciągnęła mnie niezwykle i pozostawiła z tym charakterystycznym uczuciem wbicia w ziemię, czego się zupełnie nie spodziewałam. bo ja kocham szczęśliwe zakończenia (czytać) - a mimo to, "Siewcę" uwielbiam.
"Łowca autografów" Zadie Smith - książka inna. trudno powiedzieć jaka, trudno nawet opowiedzieć o czym, bo nie odda się tego tak naprawdę. po prostu warto przeczytać. czytałam jak było niepogodno i depresyjnie, dlatego mi się skojarzyło.
"Kubuś Puchatek", "Chatka Puchatka", "Alicja w krainie czarów", a do tego Saga o wiedźminie Sapkowskiego (XD) - tych nie trzeba nikomu przedstawiać, tak sądzę. wszystkie dobre na niepogodę, przy czym to ostatnie raczej na dłuższy okres niepogodowy.
i rzucę jeszcze "Trzema Muszkieterami" - stare to ale jare. w planach mam przeczytanie w oryginale, ale to na jakiś inny mniej niepogodny okres czasu ;>
i jeszcze "Przeminęło z wiatrem". na swój sposób denerwujące, ale na niepogodę idealne. |
|
 |
sal |
Wysłany: Śro 17:27, 12 Paź 2005 Temat postu: |
|
książki na niepogodę?
"Mistrz i Malgorzata" Bułhakowa - tej książki raczej nie trzeba przedstawiać nikomu. napisane humorystycznym, ciekawym jezykiem, po prostu - cud, miód, orzeszki i sezamki.
i lubię sięgnąć też po "Małego Księcia" - niby proste, niby zwykłe... a jednak z każdym rokiem odkrywam w tej książce coś nowego, a do końca nigdy jej nie poznałam. ma w sobie jakas magię.
i lekkie lekturki z cyklu "Jeżycjada" Małgorzaty Musierowicz. przyjemne, zabawne, pełne ciepła - idealne na jesień; polecam również ksiązki Krystyny Siesickiej - klimaty podobne do tych, co w "Jeżycjadzie", czasami coś głębszego. |
|
 |
Lin. |
Wysłany: Śro 16:55, 12 Paź 2005 Temat postu: Książka na niepogodę |
|
Za oknem zimno i chmurno. Aż chce się odrzucić w kąt zadania z fizyki, zakopać się w łóżku i przeczytać... właśnie, co? Mi skończyły się już "książki na niepogodę". Takie, które czasami wyciągają z doła, a czasami są przesiąknięte smutkiem. Czasami bawią, a niekiedy po prostu... są. Mają jedną wspólną cechę - wbijają w ziemię. Zawsze. Jakieś tytuły?
Ja polecam książki Marty Fox. "Magda.doc", jej kontynuacja "Paulina.doc" i zupełnie (?) niezwiązane "Coraz mniej milczenia".
Z pogodniejszych utworów - "Nie kończącą się historię".
Jakieś inne propozycje? |
|
 |