Młodzi Literaci

Sol

zawsze muszę się czegoś przyczepić, to dlaczego teraz ma być inaczej?
Chciałabym mówić o regulaminie pojedynków. a mianowicie...
Rozumiem, że Wyzywający może rzucić wyzwanie w tłum, albo wyzwac konkretną osobę. I tu się zaczynają schodki.
Otóż, jeżeli rzuca się wyzwanie w tłum, ustala się również wszystko, czego ma dotyczyć dzieło bijące się. Wtedy jest ok - wyzwanie podejmuje osoba, której temat odpowiada.

Natomiast jeśli Wyzywający wyzywa konkretną osobe, powinien dać jej wolną rękę. dlaczego? ano, dlatego, że wyzwanie z tłumu, jak wspominałam, podejmuje osoba chętna bić się w takim pojedynku. Natomiast osoba wyzwana bezpośrednio nie ma za bardzo wyboru, bo nie nalezy odmówić. Toteż wygląda to nieco niesprawiedliwie.

Sirocco

ależ może odmówić. nic w tym strasznego.

poza tym, na tym właśnie cała zabawa polega - że to jest wyzwanie. ktoś je rzuca, bo chce akurat zmierzyć się z tobą w takim a nie innym temacie.

ja uważam, że tak jak jest, jest idealnie.

sal

Sol - przeczytaj regulamin pojedynków jeszcze raz, ok? bo poprawki wprowadziłam. faktycznie, w pierwotnym zamyśle to WYZWANY, nie zaś WYZYWAJĄCY (chodzi o wyzywanie konkretnej osoby) miał wybrać temat, chyba, że obie strony zgodzą się na ustępstwa. niestety, moje słynne na cały świat literówki plus głupota doprowadziły do błędu w regulaminie, przed kilkoma dniami poprawionym. także poczytaj jeszcze :").

sprawę uważam za rozwiązaną, chyba, że Sol uzna inaczej.

Sirocco

eee?

to teraz ja nie rozumiem.

Sol

ok, Sal, przeczytałam i teraz jest świetnie.